niedziela, 24 stycznia 2010

zima

Dobija mnie już ta zima. Ciągle tylko biało i biało, a do tego zimno. Jeszcze żeby drzewa były oszronione to co innego. Nie żebym narzekał, ale ostatnio mam raczej na same kolorowe foty pomysły, no i nie idzie na moto wyjechać, a korci.
Ostatnie lata jakoś nas pod tym względem rozpieszczały, a tu globalne ocieplenie zrobiło sobie wolne w tym roku. Naokoło trąbią że takie anomalie pogodowe, a przecież śnieg i mróz w styczniu to normalne zjawisko. Dobrze że chociaż setuchna dzielnie się spisuje i nie grymasi rano przy odpalaniu.




Niedługo będzie wiosna...

1 komentarz:

efkie pisze...

a co Ty taki przekorny...?:) biało samo z siebie ...bo to uroki zimy, to, Tobie się kolorków zachciewa...:)