wtorek, 3 stycznia 2012

zezem, czyli w stereo

Ostatnio bardzo furorę robi określenie 3D, choć obrazki stereoskopowe, czy też jak kto woli, trójwymiarowe, pojawiły się jeszcze w XIXw. Sam ostatnio popełniłem kilka takowych. Nie mam wprawdzie aparatu stereo, ale obiekty nieruchome można ustrzelić jednookim. Jako że przeglądarki stereo raczej nie zamieszczę na stronie, pozostaje metoda oglądania "zezem", zwanym inaczej krzyżoglądem.

Krótka instrukcja

Cyt. za Stereos.pl:
"Instrukcja do patrzenia krzyżowego (krzyżoglądu):

1. Znajdź występujący na obu obrazach jakiś charakterystyczny, wyróżniający się (np. kolorem) element. Pomoże on potem Twoim oczom w nałożeniu się obrazów.
2. Ustaw zdjęcia płasko, w dobrym równym świetle, 25-45 cm od twarzy.
3. Zrób zeza (np. patrząc na palec umieszczony przed nosem).
4. Skup uwagę na wybranych wcześniej elementach obrazów. Zmieniając natężenie zeza doprowadź do zlania się dwóch wewnętrznych (spośród czterech widocznych) obrazów. Obserwuj jedynie ten środkowy, trójwymiarowy obraz. Początkowo obraz jest nieostry, lecz nie należy z tym walczyć. Cierpliwie skup się jedynie na prawidłowym nałożeniu się obrazów - po chwili obraz wyostrzy się.
5. Nierówność poziomów zlikwiduj lekkim pochylaniem głowy na boki.
6. Nie męcz oczu - po krótkiej przerwie pójdzie lepiej."


wcześniej polecam kliknąć na obrazek :)



Na początek jedna stereopara, na zachętę i do potrenowania, wkrótce zamieszczę inne. Gdyby zezowanie nie wychodziło, można sobie pomóc dłońmi, lewą przysłaniamy lewe oko aby nie widziało lewego zdjęcia, podobnie z prawą stroną, można też zwiększyć odległość od monitora.

1 komentarz:

szoszon pisze...

Ciekawy efekt.
Tylko oczy bolą.:))