piątek, 27 stycznia 2012

znowu orwo

Ponownie orwo, tym razem orwochrom UT18, naświetlony prawie 20 lat po terminie i wołany w E6, jak widać da się. Niestety wszystko co miałem z tego materiału wyszło, a niestety szansa na nabycie teraz czegoś co nada się do naświetlania i wywołania znikoma. Pozostało mi jeszcze kilka rolek orwocoloru, z czego mam nadzieję efekty niebawem zaprezentuję, chemię już skompletowałem, oraz trochę czarno-białego orwo NP20 i jego kinematograficznej wersji NP55. Oby tylko światła nie zabrakło.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ładnie. Mi UT18 wołali w C-41, średnio to wyszło.